Badacze z NCSU i Duke mogli na nowo zdefiniować „psa stróżującego” za pomocą urządzeń monitorujących umieszczonych w nieśmiertelnikach

Data opublikowania:

RALEIGH – Najlepszy przyjaciel człowieka może być także najlepszym narzędziem do odkrycia, w jaki sposób chemikalia środowiskowe mogą wpłynąć na nasze zdrowie.

Naukowcy z North Carolina State University i Nicholas School of the Environment na Uniwersytecie Duke wykorzystali silikonowe nieśmiertelniki jako pasywne próbniki środowiskowe do gromadzenia informacji o codziennym narażeniu na chemikalia i odkryli, że psy mogą być ważnym gatunkiem wartowniczym w zakresie długoterminowego wpływu chemikaliów środowiskowych.

„Silikonowe urządzenia monitorujące są wciąż stosunkowo nowe, ale stanowią niedrogi i skuteczny sposób pomiaru narażenia na chemikalia, które spotykamy w życiu codziennym – od pestycydów po środki zmniejszające palność” – mówi dr Catherine Wise. kandydat na NC State i główny autor dokument opisujący pracę. „Wiemy też, że wiele chorób ludzkich spowodowanych narażeniem środowiskowym jest klinicznie i biologicznie podobnych do chorób występujących u psów”.

Wise i badacze z NC State i Duke zrekrutowali 30 psów i ich właścicieli, aby w lipcu 2018 r. nosili silikonowe monitory przez pięć dni. Ludzie nosili opaski na nadgarstki, a psy przywieszki na obrożach.

Naukowcy przeanalizowali opaski i przywieszki pod kątem narażenia na chemikalia należące do trzech klas substancji toksycznych dla środowiska, które często występują w ludzkiej krwi i moczu: pestycydy, środki zmniejszające palność i ftalany, które można znaleźć w plastikowych opakowaniach żywności i produktach higieny osobistej. Odkryli wysoką korelację między poziomami narażenia właścicieli i ich zwierząt domowych. Analiza moczu wykazała również obecność estrów fosforoorganicznych (występujących w niektórych środkach zmniejszających palność) zarówno u właścicieli, jak iu psów.

„To, co było niezwykłe w tych wynikach, to podobne wzorce narażenia ludzi i ich zwierząt domowych” – mówi Heather Stapleton, Ronie-Richelle Garcia-Johnson Distinguished Professor, dyrektor Duke Environmental Analysis Laboratory w Nicholas School i współautorka książki badania. „To całkiem jasne, że środowisko domowe w dużym stopniu przyczynia się do naszego codziennego narażenia na zanieczyszczenia chemiczne”.

Jednakże chociaż psy i ludzie mogą być narażeni na podobne czynniki, skutki zdrowotne nie mają podobnych harmonogramów – fakt ten może pomóc badaczom w badaniu zależności między narażeniem na substancje chemiczne a zdrowiem człowieka. „Psy są wyjątkowe, jeśli chodzi o powiązanie narażenia i skutków chorób, ponieważ skutki, które u ludzi mogą ujawnić się po kilkudziesięciu latach, u psa mogą wystąpić w ciągu jednego do dwóch lat” – mówi Wise.

„Ludzie spędzają ze swoimi psami niesamowitą ilość czasu – jest to szczególnie prawdziwe obecnie” – mówi Matthew Breen, wybitny profesor genetyki porównawczej onkologii Oscara J. Fletchera w stanie NC i współautor artykułu. „Jeśli opracujemy sposoby korelowania chorób psów z narażeniem na nie w czasie, może to dać specjalistom zajmującym się zdrowiem człowieka możliwość złagodzenia tego narażenia w przypadku obu gatunków. Psy są potężnym biologicznym gatunkiem wartowniczym w przypadku ludzkich chorób.

Praca pojawia się w Environmental Science & Technologyi był wspierany przez granty z Narodowego Instytutu Zdrowia, Narodowego Instytutu Nauk o Zdrowiu Środowiskowym, NC State Cancer Genomics Fund i Wallace Genetic Foundation.

(C) NCSU

Oryginalne źródło artykułu: WRALTechWire