TBJ: Trójkąt pogrąża się w nauce transformacyjnej
Data opublikowania:Przez Jennifer Henderson
Na jedno na 3500 urodzonych dzieci płci męskiej cierpi wyniszczająca choroba zwana DMD.
DMD – czyli dystrofia mięśniowa Duchenne’a – to rzadka choroba genetyczna, która dotyka głównie chłopców. Jej objawy zwykle pojawiają się u dzieci w wieku od 3 do 5 lat i obejmują postępującą degenerację mięśni całego ciała, a także serca i układu oddechowego.
Ale firma Pfizer ma na celowniku DMD, a gigant farmaceutyczny buduje nową broń, aby ją zaatakować – terapię genową z Północnej Karoliny.
Na początku tego roku nowojorska firma wykonała krytyczny krok w swoim programie terapii genowej, niecałe dwa lata po jego wprowadzeniu przejęcie Bamboo Therapeutics of Chapel Hill w transakcji o wartości do $645 mln.
Bob Smith, starszy wiceprezes firmy Pfizer i lider działu terapii genowych firmy, twierdzi, że firma rozpoczęła „pierwsze nowe badanie kliniczne po przejęciu firmy Bamboo”. Badanie dotyczy kandydata na terapię genową, która mogłaby spowolnić lub nawet zatrzymać DMD.
„Mamy nadzieję, że okaże się to nową, przełomową terapią dla chłopców cierpiących na tę chorobę” – mówi Smith.
Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków uważnie obserwuje upowszechnianie się nowych technologii terapii genowej. Według FDA terapia genowa polega na tym, że naukowcy „zastępują gen powodujący problem medyczny takim, który nie powoduje problemu, dodają geny pomagające organizmowi w walce z chorobą lub jej leczeniu lub wyłączają geny powodujące problemy”.
Chociaż istnieje mniej niż kilka produktów terapii genowej zatwierdzonych przez FDA, jest to rynek potencjalnie lukratywny i zmieniający życie. Allied Market Research twierdzi, że światowy rynek terapii genowych może wzrosnąć z około $600 milionów obecnie do ponad $4,4 miliarda w ciągu zaledwie pięciu lat.
Dzięki Bamboo Therapeutics – założonej przez Jude Samulskiego w UNC-Chapel Hill w 2014 roku – na czele, w Północnej Karolinie działa obecnie około 20 graczy, których celem są takie choroby, jak rak, zaburzenia metaboliczne i ALS czy choroba Lou Gehriga. Pochodzą z uniwersytetów Triangle, a także spoza stanu i mają potencjał, aby przynieść korzyści podatkowe i związane z rozwojem gospodarczym w miarę rozwoju określonego klastra z siedzibą w Północnej Karolinie.
Nawet przy wyzwaniach, takich jak zaangażowanie płatników i wysokie koszty produkcji, przed Karoliną Północną stoi ogromna szansa, mówi Kate Holt, starszy dyrektor ds. inwestycji w firmie Centrum Biotechnologii Karoliny Północnej.
Szansa ta polega nie tylko na tworzeniu miejsc pracy – mówi – ale także na podstawie podstawy opodatkowania dla państwa i nowej dziedzinie specjalizacji, w której „zabłyśnie” i stanie się „globalnym liderem”.
„To wspaniały cel” – mówi – „i to szczytny cel”.
Wyrastające z uniwersytetów
Smith twierdzi, że firma Pfizer zaczęła inwestować w przestrzeń terapii genowej około cztery lata temu.
Od tego czasu prace akademickie prowadzone w Północnej Karolinie i ciągły rozwój programu terapii genowej firmy Pfizer w tym stanie mają kluczowe znaczenie.
„Uważaliśmy, że jest to obszar nauki, który może przełożyć się na potencjał leków transformacyjnych dla pacjentów” – mówi Smith – „ze szczególnym uwzględnieniem chorób rzadkich”.
Jego podejście polegało na „budowaniu, kupowaniu, partnerowaniu”.
Smith wskazuje Samulskiego jako „czołowego badacza akademickiego w kosmosie”. Wkrótce po założeniu firmy Bamboo Samulski skontaktował się z firmą Pfizer.
Ostatecznie firma Pfizer zainwestowała $45 milionów w rundę finansowania serii A firmy Bamboo, a umowa obejmowała „opcję przejęcia firmy w późniejszym terminie” – mówi Smith – „przy założeniu osiągnięcia określonych kamieni milowych.
1 sierpnia minęły dwie lata od przejęcia firmy Bamboo przez firmę Pfizer i obecnie trwają prace kliniczne.
„Od czasu zakończenia przejęcia… znacznie rozszerzyliśmy możliwości produkcyjne” – mówi Smith. Obejmuje to ogłoszoną w zeszłym roku ekspansję produkcji terapii genowych w Sanford o wartości $100 milionów i zatrudnienie 40 osób.
„Jesteśmy bardzo zadowoleni z perspektyw przejęcia [Bamboo], sposobu, w jaki zarządzano nim w ciągu dwóch lat od jego zakończenia, a także obiecującej listy kandydatów opartych na programach technologicznych” – mówi.
Judith Cone, wicekanclerz ds. innowacji, przedsiębiorczości i rozwoju gospodarczego na UNC, uważa dalsze inwestycje firmy Pfizer w regionie za sygnał.
„Nie umieściliby tutaj swojej fabryki, gdyby nie starali się jednocześnie być blisko nauki” – mówi.
Duża część tej nauki – podobnie jak w przypadku Bamboo – pochodzi z lokalnych uniwersytetów.
Bill Bullock, starszy wiceprezes ds. rozwoju gospodarczego i operacji na terenie całego stanu w NCBiotech zauważa, że „$1 z każdego $9 funduszy NIH na badania nad rzadkimi chorobami przepływa przez Karolinę Północną”.
Uniwersytety w całym stanie, w tym UNC, Duke, NC State, Wake Forest i East Carolina, przyciągają te fundusze.
„Nasze instytucje badawcze od dawna angażują się w tę dziedzinę”, w tym centrum terapii genowej UNC oraz prace Samulskiego i jego współpracowników, a także wzmożone wysiłki Duke'a w przestrzeni kosmicznej, mówi Clay Thorp, partner w Hatteras Venture Partners, która zainwestowała w przestrzeń terapii genowej.
Jak mówi, rozrosły się spółki zależne z uniwersytetów, a baza produkcyjna firmy Pfizer „jest wielką wygraną dla regionu”.
UNC uruchomiło Centrum Terapii Genowej w 1993 r. i stało się pionierem w rodzaju terapii genowej znanej jako terapia wektorami wirusowymi związanymi z adenowirusami (AAV), zauważa Kelly Parsons, zastępca dyrektora ds. komercjalizacji technologii.
Oprócz Pfizer Bamboo do innych firm próbujących przenieść badania z UNC do klinik należą m.in. Couragen Biopharmaceutics z Research Triangle Park i StrideBio z Durham.
Tego lata StrideBio poinformowało, że zgromadziło $15,7 mln w rundzie Serii A prowadzonej przez lokalną firmę Hatteras Venture Partners. Finansowanie odbyło się ściśle po umowie o współpracy ze szwajcarskimi firmami Crispr Therapeutics i Casebia Therapeutics – spółką joint venture pomiędzy Crispr i Bayer AG.
StrideBio została założona w 2015 roku dzięki technologii z laboratoriów Aravinda Asokana w UNC-Chapel Hill i Mavis Agbandje-McKenna na Uniwersytecie Florydy. Asokan – będący także członkiem naukowego zespołu założycieli Bamboo – dołączył do Duke's School of Medicine na początku tego roku jako nowy dyrektor ds. terapii genowej w Wydziale Nauk Chirurgicznych.
W dalszym ciągu istnieje wiedza akademicka w tej dziedzinie, jeśli chodzi o przestrzeń terapii genowej, mówi Richard Smith, dyrektor operacyjny w StrideBio.
Locus Biosciences powstał w 2015 roku w wyniku prac badawczych w NC State. Od tego czasu firma – skupiona na opracowywaniu technologii zwalczania infekcji bakteryjnych odpornych na antybiotyki – przyciągnęła duże inwestycje. Obejmuje to około $24 mln na przestrzeni ostatniego roku od takich firm jak chiński gigant technologiczny Tencent i Artis Ventures z zachodniego wybrzeża.
Jak twierdzi Smith ze StrideBio, „coraz więcej pieniędzy napływają od firm, które chcą zająć się terapią genową”.
Uczestnicy spoza stanu
Firma zajmująca się terapią genową, AveXis, świętowała niedawno „burzenie muru” swojej nowej placówki w Durham, gdzie firma z Illinois ma zamiar wprowadzić 200 stanowisk produkcyjnych dla Trójkąta z roczną płacą rosnącą do ponad $20 milionów.
Według biura gubernatora Roya Coopera AveXis otrzymuje stanowe i lokalne zachęty na ekspansję w Durham, która ma przynieść wzrost gospodarki stanu o niewiele ponad $920 milionów. Stanowa dotacja inwestycyjna na rzecz rozwoju miejsc pracy ma zapewnić firmie AveXis zwrot kosztów w wysokości do około $2,2 miliona w ciągu 12 lat.
W 2015 roku AveXis nabył technologię terapii genowej od Asklepios BioPharmaceutical z Chapel Hill. Przechodząc do Trójkąta, Andrew Knudten, starszy wiceprezes ds. operacji technicznych i dyrektor techniczny AveXis, mówi: „Z pewnością rozważaliśmy rozszerzenie działalności również na obszarze Chicago, ale obszar Raleigh-Durham ma bogatą historię około produkcja leków biologicznych.”
AveXis – przejęta przez Novartis za $8,7 miliarda – opracowuje metody leczenia rdzeniowego zaniku mięśni (SMA), wiodącej genetycznej przyczyny śmiertelności noworodków, a także zespołu Retta – zaburzenia ze spektrum autyzmu. Firma koncentruje się również na ALS.
Knudten twierdzi, że głównym celem firmy było „dodatkowe moce produkcyjne, które geograficznie zdywersyfikowałyby naszą działalność”.
Knudten mówi: „Klaster ten, będący już ośrodkiem biotechnologicznym o ugruntowanej pozycji, będzie nadal przyciągał do tego obszaru wysoce wyspecjalizowane talenty”.
„Istnieje wiele podobieństw między produkcją leków biologicznych a produkcją terapii genowych” – mówi i dodaje: „Planujemy w dalszym ciągu wykorzystywać mocne strony tej wspólnej wiedzy specjalistycznej”.
Choć AveXis planuje w trzecim kwartale złożyć do FDA wniosek o licencję na leki biologiczne dla swojego wiodącego kandydata na terapię genową w leczeniu SMA, firma nie jest w ostatnim czasie jedynym podmiotem spoza stanu, który dołączył do klastra terapii genowej w Karolinie Północnej.
Ostatni rok, Bluebird Bio z Cambridge w stanie Massachusetts powiedział, że poleci na południe, do Durham dla swojej trzeciej lokalizacji w USA.
Bluebird wszedł na giełdę w 2013 r., zebrał około $116 mln i jest przedmiotem transakcji na giełdzie Nasdaq.
Derek Adams, dyrektor ds. technologii i produkcji, mówi, że w ciągu najbliższych kilku lat firma spodziewa się rozrostu do około 50 osób w Durham.
Według Durham na potrzeby ekspansji w ramach Triangle firma Bluebird – która opracowuje gamę produktów do terapii genowej do leczenia chorób genetycznych i raka – nabyła zakład produkcyjny o powierzchni około 125 000 stóp kwadratowych przy 1733 TW Alexander Drive za około $11,4 mln Akta aktów hrabstwa.
„W ramach naszej strategii produkcyjnej, nad którą pracowaliśmy mniej więcej przez ostatni rok, zdecydowaliśmy, że potrzebujemy zarówno wewnętrznych wysiłków produkcyjnych, jak i zewnętrznych partnerstw” – mówi Adams.
Wraz z Karoliną Północną firma Bluebird rozważała lokalizację swojego nowego obiektu w Massachusetts i Maryland oraz za granicą. Jednak Durham zapewnił znaczną pulę talentów, wygodny dostęp do siedziby firmy w Cambridge oraz obiekt, który pasuje do harmonogramu firmy.
Jak twierdzi firma, do wyboru Durham przez firmę Bluebird przyczyniły się także talenty badawcze z lokalnych uniwersytetów i rosnąca społeczność zajmująca się terapią genową. Wsparcie finansowe od NCBiotech obejmuje do $100 000 na kamienie milowe w zakresie tworzenia miejsc pracy.
Wyzwania pozostają
Do tej pory FDA zatwierdziła tylko trzy terapie genowe – a wszystkie pojawiły się w zeszłym roku.
Najnowsza nagroda została przyznana firmie Spark Therapeutics z Filadelfii za leczenie dziedzicznej utraty wzroku.
„Wierzę, że terapia genowa stanie się podstawą leczenia, a może i wyleczenia wielu naszych najbardziej wyniszczających i nieuleczalnych chorób” – powiedział komisarz FDA Scott Gottlieb w oświadczeniu złożonym w momencie zatwierdzenia, dodając: „Jesteśmy na etapie zwrotnym. Jeśli chodzi o tę nowatorską formę terapii, w FDA skupiamy się na ustaleniu odpowiednich ram politycznych, aby wykorzystać to naukowe otwarcie”.
FDA zastosowała się do tych uwag, wydając nowe wytyczne, nadal jednak istnieją poważne wyzwania.
Thorp z Hatteras twierdzi, że Karolina Północna to „lokalizacja najwyższej klasy”, jeśli chodzi o terapię genową, konkurująca z Bostonem i San Francisco.
Chociaż Karolina Północna dotrzymuje kroku produkcji, potrzeba więcej inwestycji. Thorp twierdzi, że firmy „zwykle myślą o produkcji później”. Jednak biorąc pod uwagę złożoność terapii genowej, mówi, „należy o tym pomyśleć wcześniej”.
„Tradycyjna produkcja farmaceutyczna przekształciła się w produkcję leków biologicznych, która stawała się coraz bardziej złożona” – mówi Bullock z NCBiotech. „W każdym punkcie zwrotnym Karolina Północna dotrzymywała kroku postępowi w nauce, produkcji, usługach wspierających i talentach”.
„Teraz”, mówi Bullock, „kiedy terapie genowe i komórkowe stanowią najnowocześniejsze rozwiązania w medycynie, fundacja z Północnej Karoliny jest ponownie gotowa wprowadzić te terapie na rynek. Stało się tak dzięki trzydziestoletniemu zaangażowaniu w budowanie infrastruktury badawczej, wdrażaniu odpowiednich programów w celu szkolenia talentów i rozwijaniu technologii na ich krętej drodze do wprowadzenia na rynek”.
Hatteras niedawno poprowadził rundę A StrideBio, a StrideBio planuje dokończyć „wewnętrzną produkcję kliniczną” – mówi Thorp. „Zatrudniliśmy do tego odpowiednich talentów”.
Firmy zajmujące się terapią genową muszą prowadzić tego typu produkcję „w obszarach, w których można ją skalować, a Karolina Północna z pewnością jest jednym z takich obszarów” – dodaje.
Wyzwaniem jest także zaangażowanie płatników, mówi Holt z NCBiotech. Mówi: „Branża ubezpieczeń zdrowotnych i firmy farmaceutyczne dochodzą do porozumienia w sprawie płatności uzależnionych od wyników”.
Zdaniem Holta jednym z przykładów może być negocjowanie zwrotu kosztów leczenia w związku z reakcją pacjentów na terapie genowe.
Oczekuje się, że w miarę dojrzewania technologii konkurencja międzynarodowa będzie silna.
„Ameryka Północna w 2016 r. miała największy udział w rynku terapii genowej; jednak oczekuje się, że w okresie prognozy najwyższa stopa wzrostu będzie w regionie Azji i Pacyfiku” – stwierdza lutowy raport Allied Market Research.
Jednak niezależnie od tego, czy są duzi czy mali, gracze zajmujący się terapią genową w Karolinie Północnej są optymistami.
Smith z firmy Pfizer twierdzi, że celem jest stworzenie terapii, które można skomercjalizować i które mogą przekształcić się w korzyści dla pacjentów.
„Mamy nadzieję, że infrastruktura i wiedza, którą zbudowaliśmy – głównie w Karolinie Północnej – umożliwią nam to”.